Two Silver Imac on Table

Ta relacja wydawała się tak nieprawdopodobna

Profesorowi Pechuel-Loeschemu, redaktorowi trzeciego wydania Życia zwierząt Brehma (1893), że nie zamieścił w książce powyższych szczegółów, a ograniczył się do następujących słów: „Degrandpret widział na pewnym statku nadzwyczaj pojętną szympansicę, która wykonywała rozmaite prace”. Redaktor trzeciego wydania nie wykorzystał również innej relacji z oryginalnego wydania Brehma, mianowicie opisu Bros- sego, który podczas podróży z Afryki do Europy był świadkiem, jak para szympansów posługiwała się przy jedzeniu nożem, widelcem i łyżką. Zwierzęta te rzekomo „na równi z ludźmi korzystały ze wszystkich napojów, zwłaszcza wina i wódki”. Pechuel-Loeschemu wydawało się również nieprawdopodobne, że szympansy traktowały chłopców okrętowych jak służących i przyzywały ich gestami, gdy czegoś potrzebowały. Redaktor trzeciego wydania Brehma, wybitny zoolog, który jeszcze w 1874 przebywał wraz z ekspedycją Loango na terenach zamieszkanych przez szympansy i stwierdził u tych zwierząt wiele zadziwiających szczegółów, uważał jednak relację o szympansie palącym w piecu za równie mało prawdopodobną, jak i opowiadanie o posługiwaniu się sztućcami. Nie przewidywał, że 50 lat później tresowane szympansy w cyrku będą istotnie posługiwały się widelcem i nożem. Niemniej Pechuel-Loesche uznał za słuszne stwierdzenie Breh- ma, że „szympansów nie należy traktować jak zwierzęta, ale można się do nich odnosić jak do ludzi”. Pozostawił również uwagę Brehma, że „rozumieją one, co się do nich mówi”, podobnie jak i następujące twierdzenie: „W obcowaniu z człowiekiem szympans podporządkowuje się jego wyższym zdolnościom i umiejętnościom we współżyciu ze zwierzętami, wykazuje natomiast taką samą pewność siebie jak człowiek. Uważa się za coś lepszego, stojącego wyżej od innych zwierząt, zwłaszcza od pozostałych małp”.