Photo of a Pensive Young Man in a Suit Holding a Book

Goszcząc na pewnej stacji misyjnej

Garner wybudował w odległości około 3 km od swej siedziby na polanie wśród puszczy obszerną klatkę z drutu kolczastego i w schronie tym spędzał często całe dnie i noce, przysłuchując się głosom goryli i szympansów. Dokoła klatki-schronu krążyły lamparty z iskrzącymi się
oczyma, można było również obserwować liczne okazy mniejszych gatunków małp. Tylko szympansy i goryle trzymały się z daleka — • na szczęście dla zapalonego badacza, gdyż klatka, w której Garner przesiadywał, prawdopodobnie nie stawiłaby dostatecznego oporu olbrzymiej sile goryla. Garner przebywał później jeszcze raz przez wiele lat w Afryce zachodniej i miał jakoby okazję słyszeć szympansy „rozmawiające” ze sobą. Po powrocie do USA próbował nauczyć kilku słów w języku angielskim swoją nader pojętną szympansicę Susi. Choć Susi wykazywała wiele przemyślności przy wkładaniu klocków o różnym kształcie do odpowiednio uformowanych otworów, przy „nauce” języka angielskiego zachowywała się bardzo biernie. Nigdy też nie wypowiedziała ani jednego słowa, pomimo iż Garner wkładał w naukę wiele rzetelnego wysiłku. Amerykańskie dzienniki żartowały, że Garner powinien raczej próbować nauczyć małpę języka łacińskiego, bogatego w samogłoski. Także w ciągu następnych dziesiątków lat nie brakło naukowców interesujących się „mową małp”. Zoolog Boutan wydal w 1912 w Paryżu Słownik języka gibbonów, zaś niemiecki językoznawca Georg Schwidetzki ogłosił w 1931 w Lipsku słownik języka szympansów pod tytułem Czy mówią Państwo po szympansiemu? Również znany amerykański zoolog Yerkes, prowadzący na Florydzie stację badań nad małpami, opisał szczegółowo w swych pracach dźwięki wydawane przez szympansy, sam jednak bezstronnie określił te badania jako jeszcze niedoskonałe.