Choć szympansy uważane są za najbardziej pojętne ze wszystkich trzech gatunków małp człekokształtnych, to jednak goryl przewyższa swego mniejszego, afrykańskiego kuzyna w zamiłowaniu do porządku. Goryl Kongo odwijał na przykład cukierki lub czekoladę z opakowania dokładnie tak samo, jak to czyniły inne małpy: orangutan, szympans, kapucynka lub koczkodan.
Małpy te jednak upuszczały niedbale papierki na podłogę, jedynie Kongo wykazywał więcej dbałości o porządek. Lubił on czystość podobnie jak goryl Pongo, chowany w berlińskim zoo do końca II wojny światowej, lub też jego poprzednik Bobby. Kongo zgniatał w kulkę papierek od opakowania i kładł go następnie starannie na stertę odpadków. Gdy goryla tego przeprowadzano w deszczowe dni z jego pawilonu do wolno stojącej klatki, gdzie prowadzono pewne doświadczenia, i Kongo odnosił wrażenie, że podłoga klatki jest zbyt wilgotna, udawał się z powrotem do swfego pawilonu, brał z legowiska pełne naręcze słomy, przynosił je do klatki i rozścielał na podłodze. Dopiero wtedy pozwalał sobie usiąść. Gorylowi temu, podobnie jak i szympansom, podawano skrzynie celem ustawienia ich jedna na drugiej, aby mogły w ten sposób dosięgnąć banana, zawieszonego u sufitu lub też u górnej kraty klatki zewnętrznej. Kongo potrzebował zawsze nieco więcej czasu, aby ułożyć skrzynie. Ustawiał je za to tak starannie, że ani razu nie przewróciły się, podczas gdy szympansy spiętrzały skrzynie w bezładną piramidę.