Żaden z antycznych pisarzy nie podaje, czy „sylabizującym” małpom dawano do wyboru trójkątne, okrągłe czy też kwadratowe płytki z literami. Gdyby były one rozmaitego kształtu, łatwiej można by zrozumieć rzekomą zdolność małp chwytania na rozkaz płytek o określonym kształcie i składania z nich słów. Jest całkowicie nie do pomyślenia, aby małpa mogła kiedykolwiek rozpoznać litery zgodnie z ich rzeczywistym znaczeniem, gdyż przerastałoby to zdolności pojmowania nawet najmądrzejszych małp. Bardziej natomiast jest prawdopodobne, iż wytresowane małpy, podobnie jak i znane w XX wieku „sylabizujące” i „rachujące” konie, odpowiednio reagowały na niedostrzegane przez widzów gesty i znaki swoich treserów. W czasie ulubionych w Państwie Rzymskim małpich przedstawień można było oglądać doskonale wytresowane i różnobarwnie ubrane małpy grające nawet w warcaby, co opisuje Pliniusz w swej Historii naturalnej. Siedziały one na małych krzesełkach przy niskich stołach i skoro tylko ich partner przesunął figurę z jednego pola na inne, one również przestawiały jedną ze swoich figur. Obecny przy tym treser objaśniał głośno każdy ruch swego czworonożnego partnera, tak że łatwowierni widzowie odnosili wrażenie, iż małpa obmyśla swoje posunięcia. Nie wszyscy widzowie znali się zresztą dobrze na grze w warcaby, poza tym siedzieli w pewnej odległości od odbywającego się widowiska i nie mogli kontrolować ruchów wykonywanych przez małpy. Liczne wiadomości ówczesnych pisarzy o grze w warcaby z małpami umieścił również Konrad Gesner w swoim pięciotomowym dziele Allgemeines Thierbuch, które ukazywało się w latach 1551—1558. Autor wspomina w nim, że „małpa gra też w szachy” i zwraca uwagę na przetłumaczone przez siebie z łacińskich rękopisów świadectwa o pojętności małp poszczególnych gatunków. Warto tu jeszcze przytoczyć, iż cesarz Karol V (1500—1556) miał według relacji jezuity Harduina bardzo pojętną małpę i trzymał specjalnego służącego, który dbał o jej dobre samopoczucie. Małpa ta rozgrywała często z cesarzem partię, szachów i nawet raz ponoć dała mu mata według wszelkich prawideł gry. Uczony ten mąż twierdził również, że małpa zapamiętała nawet otrzymany od cesarza policzek i przy następnej partii szachów ze swym porywczym panem pochwyciła niewielką poduszkę i przezornie dla ochrony przykryła nią sobie owłosioną głowę.