Łatwo jest badać zwyczaje szympansów i orangutanów w zoo lub też zdolności przystosowawcze mniejszych małp w swoim własnym domu. Trudniej natomiast obserwować te małpy z bezpośredniej bliskości, gdy przebywają na swobodzie, w swym naturalnym otoczeniu. Tak np. godni zaufania obserwatorzy przeżyli wiele niespodzianek przy śledzeniu południowoafrykańskich pawianów czakm (Papio ursinus). W końcu XIX stulecia angielscy farmerzy urządzili dla pawianów w pobliżu Waterberg w północnej części Transwalu rodzaj terytorium ochronnego. Określone pola zostały obsadzone wyłącznie dla małp kukurydzą i innymi ziemiopłodami. W rewirach tych przebywały czakmy przez całe lata nie niepokojone przez nikogo. Stopniowo pomiędzy nimi a białymi osadnikami oraz ich czarnymi pomocnikami wytworzył się stosunek całkowitego zaufania. Małpy traktowały ludzi jak dobrych przyjaciół, tak że bez obawy napaści mogli oni poruszać się nawet wśród stada tych zwierząt. Plantatorzy stwierdzili w czasie swych nocnych wędrówek, że pawiany szukały u nich schronienia przed lampartami. Małpy te lękają się lampartów tylko w nocy, w dzień natomiast napadają na nie niekiedy całymi stadami i nierzadko nawet zabijają.