Opisuje również Karl H. Winkelstrater (1960) na podstawie własnych spostrzeżeń, poczynionych w paryskim zoo w Vincennes. Przy każdej swojej wizycie Winkelstrater przynosił szympansicy Fanny banan, który obierał, i następnie podzieliwszy go na małe cząstki wsuwał jej pod ochronną ramę szklanej tafli. Zwiedzający nie był w stanie podać kawałka banana bezpośrednio zwierzęciu ani też szympansica nie mogła go bezpośrednio dosięgnąć. Potrafiła ona jednak pomóc sobie w ten sposób, że ze swego legowiska, zrobionego prawdopodobnie z łodyg łubinu, wyjmowała mocne źdźbła i albo „nabijała na nie kawałki banana, albo też przesuwała je źdźbłami bliżej do kraty”. Postępowanie takie powtarzała szympansica przez wiele dni, za każdym razem, gdy Winkelstrater przybył z poczęstunkiem. To, co mieli okazję obserwować liczni właściciele cyrków treserzy małp, nie wchodząc zbytnio w motywy ich postępowania, zostało ostatecznie w pełni potwierdzone przez dra Wolfganga Kohlera. Naukowiec ten rejestrował starannie wszystko, co działo się w otoczeniu małp człekokształtnych przebywających na Teneryfie. Okazało się, że nie tylko małpy niższe, jak makaki, mangaby, koczkodany czy pawiany, płatają chętnie figle innym zwierzętom, ale również wysoko uzdolnione szympansy uważają drażnienie innych zwierząt za szczególnie miłe spędzanie czasu.