Rosyjska uczona, zoolog Nina Ładygina-Koths zapisała w wyniku swych badań nad szympansami w ogrodzie zoologicznym w Moskwie 23 dźwięki wydawane przez te zwierzęta, a także próbowała wytłumaczyć rozmaite gesty, stale powtarzające się i związane z poszczególnymi „słowami”.
Ładygina-Koths potwierdza również to, co zauważyło już wielu treserów szympansów: potrząsanie głową oznacza niewątpliwie u szympansów, podobnie jak i u ludzi, gest przeczenia. Uczonej udawało się nawet prowadzić z szympansami „małą konwersację”. Otrzymywała zawsze odpowiedź, gdy zagadnęła w szympansim języku swych współrozmówców ze świata zwierząt. Nie potrafiła jednak wytłumaczyć znaczenia dźwięków wydawanych przez małpy i naśladowanych przez siebie. W podobny sposób rozmawiają pielęgniarze zwierząt w cyrku lub w ogrodzie zoologicznym z pozostającymi pod ich opieką lampartami i lwami. Naśladują oni głosy tych zwierząt, przy czym natychmiast otrzymują odpowiedź. Do chwili obecnej brak tylko odpowiedniego tłumacza, który by potrafił zrozumiale przełożyć zwierzęcą mowę na język ludzki. Już Brehm dostrzegł i opisał szczegółowo w swym Ilustrowanym życiu zwierząt (1870) hierarchię społeczną, panującą wśród stad pawianów i innych małpich gatunków. Również Garner zaobserwował w grupie kapucynek, składającej się z 5 małp, że utrzymuje się w niej pewna określona hierarchia społeczna. Najsilniejsza małpa — Micky — mogła sobie pozwolić na bardzo wiele w stosunku do pozostałych zwierząt. Drugi z kolei najsilniejszy samiec był wprawdzie posłuszny Micky’emu, dominował jednak nad trzema małpami, stojącymi od niego niżej w hierarchii stada. Wreszcie piąte zwierzę musiało cierpliwie znosić wszystkie przykrości od pozostałych czterech małp i nie śmiało się przeciwstawiać którejkolwiek ze swych towarzyszek.