Istnieje wiele dowodów na to, że słonie mają dobrą pamięć i okazują wdzięczność za doznane dobrodziejstwa, natomiast są wrogo usposobione do ludzi, którzy wyrządzili im krzywdę.
Już Plutarch opowiada o słoniu, który zemścił się na swoim przewodniku, ponieważ ten mieszał mu ryż ze żwirem i ziemią. Słoń miał w odwet wsypać piasek do naczynia z jedzeniem swego dozorcy.
Z wieku XVII pochodzi z południowych Indii opowieść o żołnierzu i o oswojonym słoniu. Żołnierz ten, który kiedyś nie chciał ustąpić słoniowi z drogi, został po kilkunastu dniach rozpoznany przez zwierzę w chwili, gdy siedział wraz z kolegami nad brzegiem rzeki. Mściwy słoń zrewanżował się żołnierzowi za jego niewłaściwe zachowanie: chwycił go trąbą, wyciągnął z kręgu towarzyszy i zanurzył w rzece, po czym ukaranego w ten sposób posadził z powrotem na suchym lądzie i poszedł spokojnie swoją drogą. Jak widać z tego opisu Buffona, słoń zaspokoił swoją żądzę zemsty w sposób bardzo umiarkowany. Kto dostatecznie poznał oswojone słonie, z pewnością nie będzie wątpił w prawdziwość przytoczonej opowieści Buffona. Można przypuszczać, że kornak zabity przez oszukanego słonia już wcześniej pozwalał swemu synowi jeździć na słoniu i przyuczał go do kierowania zwierzęciem. Wszędzie na południu Azji można dziś jeszcze oglądać na pół wyrośniętych chłopców w wieku 12—15 lat, dosiadających słoni i za pomocą haka zręcznie kierujących zwierzęta do kąpieli. Ponieważ wszyscy Azjaci odnoszą się do słoni z szacunkiem, zaś dzieci mają lżejszą rękę i nie nadużywają haka w sposób brutalny, łatwo zrozumieć, że niektóre słonie przekładają wyrostka nad swego właściwego „kierowcę”.