Treser szympansów Karl Faszini, który w ciągu prawie 20 lat miał do czynienia z małpami człekokształtnymi, zauważył, że szympansy zachowują się inaczej, gdy są same, niż gdy czują, że są obserwowane. W czasie pobytu w Sydney pewnego dnia po powrocie do domu ze spaceru z szympansem Charly małżonkowie Faszini stwierdzili, że z zamkniętej, metalowej skrzyni zginęły banany i inne owoce. Zniknięcie owoców było trudne do wytłumaczenia, gdyż treser chował zwykle klucz od skrzynki do kieszeni swojej domowej marynarki. Za każdym razem, gdy wychodził i wkła-
dał inne ubranie, wieszał marynarkę na haku w pobliżu drzwi. Oto, co opowiada Karl Faszini o rozwiązaniu tej zagadki: „W sąsiednim pokoju mieszkał Charly i jego towarzyszka Susi. Ktoś, kto nigdy nie widział tych małp, nie pojąłby, że mogliśmy pozostawiać je w domu przez wiele godzin bez nadzoru. Z biegiem czasu przywykliśmy tak dalece do poprawnego zachowania się tych zwierząt, że nasze postępowanie wydawało nam się zupełnie słuszne. Któregoś dnia moja żona wyszła z domu z szympansem Charly; ja pozostałem w mieszkaniu i położyłem się, aby odpocząć. Nagle usłyszałem dochodzące z mego pokoju szmery. Podszedłem aetem cicho do drzwi i zajrzałem przez dziurkę od klucza. Zobaczyłem, że szympansica zręcznie przekręciła klucz w zamku skrzyni, podniosła do góry wieko, wyjęła kilka bananów i pomarańcz i położyła je na podłodze. Następnie opuściła wieko skrzyni, wyjęła klucz i włożyła do kieszeni mojej kurtki. Dopiero wtedy udała się z owocami do siebie. Gdy wszedłem do jej pomieszczenia, zastałem Susi akurat przy obieraniu bananów. Spojrzała na mnie zaskoczona. Powiedziałem do niej tylko kilka przyjaznych słów i Susi spożywała dalej w spokoju i z zadowoleniem swoją zdobycz.