Buffonowi i Cuvierowi nie znany był jeszcze fakt, iż słonie wolno żyjące, w swej skłonności do ustalenia trwałej hierarchii w obrębie wspólnoty stada, często wybierają na zwierzę przewodzące stadu bardziej od innych słoni roztropną „królową”. Indyjskim łowcom słoni od dawna było to wiadome, wobec jednak dystansu, jaki się utrzymywał w Indiach w XIX wieku między angielską grupą rządzącą a tubylcami, nie ujawniali oni swego spostrzeżenia. Znało ten sekret tylko niewielu Anglików, a między nimi cieszący się pełnym zaufaniem swych indyjskich przyjaciół zoolog Tennent i dlatego właśnie mógł on nakreślić w swym dziele charakterystykę tego księcia dżungli. Oto jego relacja: „Słonie mają bardzo silne poczucie praworządności i porządku, toteż każde stado wybiera przewodnika, który jest dostatecznie silny i przebiegły, aby móc je bronić. Niekiedy jest nim samica, o ile przewyższa swym sprytem i rozsądkiem samce. Indywiduum uznane raz za przewodnika, niezależnie od płci, znajduje u wszystkich członków stada bezwarunkowy posłuch”.