Badacze Afryki potwierdzają, że również w stadach słoni afrykańskich, żyjących w puszczach i na pokrytych krzewami sawannach, zwierzęta nie ulegają bezwarunkowo sile największego wśród nich, ale często poddają się przewodnictwu samicy. Musi ona przede wszystkim przewyższać inne słonie aktywnością psychiczną, jakkolwiek jej siła ma również istotne znaczenie. Tego rodzaju równouprawnienie płci w stadzie zwierząt nie występuje niemal u innych gatunków ssaków. Georges Blond tak oto w interesujący sposób wyjaśnia zjawisko przewodzenia stadu słoni przez samicę: „Instynkt zachowania gatunku skłonił samice do obrony samców przed ludźmi, którzy nastawali na nie”, dodajmy — dla zdobycia cennej kości słoniowej. Zdaniem tego pisarza, właśnie słonice troszczyły się o bezpieczeństwo stada i atakowały jako pierwsze. To, że brak im ciosów, nie miało żadnego znaczenia, aby bowiem poradzić sobie z ludźmi, wystarczy słoniowi trąba. Dbałość o całość stada dała słonicom pewność siebie i autorytet u pozostałych osobników. Blond jest zdania, że ci żeńscy stratedzy i taktycy narzucają swą wolę stojącym u ich boku samcom, wysuwając się jako przywódcy. Zgodnie ze świadectwem wybitnych znawców, żyjące na wolności afrykańskie słonie mogą pod przewodnictwem mądrych samic dokonywać niezwykłych wyczynów. Francuski pisarz Albert Jeannin twierdził , że słonie potrafią budować tamy spiętrzające wodę. Oznaczałoby to daleko posuniętą zdolność myślenia, gdyby słonie rzeczywiście rozumiały, że przez budowę zapór z pni drzew zabezpieczają sobie zapas wody do picia. Sądząc z pojętności słoni przy tresurze nie można w żadnym razie uważać tego rodzaju faktów (budowa tam) za nieprawdopodobne tylko dlatego, że nie zaobserwowano ich u słoni azjatyckich. Zważmy bowiem, że biotopy, w których żyją one w naturze, są znacznie bogatsze w wodę niż biotopy afrykańskie, a o wodę dla słoni oswojonych troszczy się człowiek.